Mieszkanie na betonowej podłodze może i jest modern, jednakże skutecznie zmobilizowało nas do podjęcia decyzji w sprawie wyboru podłogi. Szybciej by było, gdybyśmy zdecydowali się na panele, ale, co chyba dało się już zauważyć, proste i szybkie wybory nie są naszą mocną stroną i za każdym razem podejmujemy wyzwanie, by zrobić coś inaczej.
Postawiliśmy na drewniane lite deski. Pod uwagę braliśmy:
Jesion thermo bursztyn (niestety zdjęcie nie oddaje rzeczywistego koloru tej próbki):
Z jesionu zrezygnowaliśmy, ponieważ obawialiśmy się jego blaknięcia w okolicy okna tarasowego.
Z kolei na jakikolwiek gotowy dąb się nie zdecydowaliśmy z uwagi na niedostępność wymiarów jakie potrzebowaliśmy i konieczność dopłaty za wszystko, a nie wszystko u każdego producenta było możliwe - grubość deski, szerokość, wybrany zakres długości, 4 fazy, kolor. Zleciliśmy zatem wyprodukowanie desek w tartaku. Cały proces - od wyboru, czego chcemy, do pojawienia się desek w domu trwał długo - do dziś! - ale ponownie - warto było. Oto próbka:
Wersja jeszcze surowa:
I wersja z jedną warstwą oleju Osmo - miód:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz